Mocne spadki na długu i na złotym, dane niewiele pomogły
Piątkowy, poranny handel na rynku złotego przynosi lekkie osłabienie krajowej waluty po tym jak wczorajsza próba umocnienia okazała się nieudana. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2342 PLN za euro, 3,1252 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4613 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu skokowo wzrosły do 4,71% w przypadku papierów 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku polskiej waluty przyniosło osłabienie złotego do okolic ponad 3-miesiecznych minimów. Co ciekawe ruch ten miał miejsce w momencie, gdy sytuacja na pozostałych parach emerging markets uległa stabilizacji. Prawdopodobnie część graczy uznała, że pozycje na złotym, który w dalszym ciągu jest jedną z najsilniejszych walut rynków wschodzących w ujęciu r/r, należy dodatkowo skrócić. W ujęciu ostatnich paru dni ponownie wyklarował nam się zwyczajowy podział w koszyku CEE, gdzie najmniej traci korona czeska, tuż za nią złoty, a węgierski forint tradycyjnie traktowany jest jako waluta podwyższonego ryzyka. Tak też przedstawia się dynamika spadków w koszyku CEE od początku tygodnia. Wczorajsze dane, pomimo iż lepsze od konsensusu (PKB za 2013r. 1,6% r/r, wobec 1,5% r/r oczek.), nie zdołały wesprzeć złotego, gdyż na rynku liczą się obecnie głównie czynniki zewnętrze. Dodatkowo warto zacytować słowa min fin. M. Szczurka, który stwierdził, iż biorąc pod uwagę sytuację makroekonomiczną i inflację, to bardziej niepokoiłby się o umocnienie złotego niż jego osłabienie. Dość nerwowo prezentuje się sytuacja na rynku polskiego długu, który jest najsłabszy od pół roku (10YT). Zwyczajowa korelacja z papierami amerykańskimi czy bundami uległa zanikowi, co potwierdza tylko, iż na rynku polskich aktywów dominują obecnie nastroje związane z krajami emerging markets i ich problemami.
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy oczekiwania inflacyjne osób prywatnych w styczniu, które zaprezentuje NBP. Dane te najpewniej nie znajdą odzwierciedlenia na rynku. Inaczej niż zwyczajowo tym razem lepiej śledzić kolejne publikacje danych z EM, jak dzisiejszy odczyt PKB dla Turcji, której waluta stała się swoistym wyznacznikiem nastrojów dla pozostałych par.
Z rynkowego punktu widzenia para EUR/PLN ponownie podeszła pod zakres 4,2337-4,2520 PLN, który powinien ograniczyć dynamikę dalszych spadków, a nawet stać się potencjalną platformą do korekty. Zgodnie z prognozą mocniejszy ruch wzrostowy zaobserwowaliśmy również na USD/PLN, która po wyjściu z 3,077 PLN zmierza do szybkiego testu oporu na 3,1340 PLN. Para związana z frankiem ograniczana jest przez zakres 3,4662 PLN. Podobnie jak w przypadku ostatnich sesji początek handlu powinien przynieść lokalne umocnienie złotego. Inaczej, niż w przypadku pozostałych dni tygodnia, piątek może charakteryzować się zamykaniem zyskownych pozycji krótkich na złotym przed weekendem, co mogłoby dodatkowo wesprzeć krajową walutę.
Konrad Ryczko
analityk DM BOŚ
Może to Ci się spodoba
ECB pomaga Wall Street chłodzi
W USA w czwartek przed sesją wpływ na indeksy giełdowe i na rynek walutowy miały decyzje ECB i konferencja jego prezesa. Wpływały też na nastroje dane makro. Nie był to
Poranny komentarz giełdowy – nieznaczne odbicie po piątkowej przecenie
Jeszcze w piątek obserwowaliśmy silniejsze tąpnięcie na rynku akcji spowodowane głównie obawami o zaostrzenie konfliktu na Ukrainie. Indeks S&P500 zniżkował o -0,81%, DJIA o -0,85%, a Nasdaq stracił -1,75%. Z
Słowa M. Draghiego osłabiły euro
W trakcie dzisiejszej sesji po południu euro osłabiło się wobec dolara, a giełdy Europy przyspieszyły zwyżki, ponieważ inwestorzy odczytali wypowiedzi prezesa Europejskiego Banku Centralnego jako sygnał, że ECB podejmie w
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!