Fundusze obligacji: korporacyjne czy skarbowe?
Wbrew pozorom, to fundusze obligacji korporacyjnych oferują inwestorom niższy poziom zmienności, czyli bardziej stabilne wyniki. Jak jest to możliwe?
Najlepszym dowodem przemawiającym za słusznością takiego twierdzenia są wyniki z ostatnich dwóch lat, gdy fundusze obligacji skarbowych zarobiły średnio 12,6 proc. (dane z Analizy Online). Warto jednak dodać, że już w 2013 r. było to średnio 1,5 proc. Już samo zestawienie tych dwóch liczb, może pokazać dużą zmienność w wynikach funduszy obligacji skarbowych. Jakie jest jednak jej pochodzenie?
Oprocentowanie i cena
Źródłem zmienności są w tym przypadku wahania cen samych obligacji na rynku wtórnym. Większość z oferowanych obligacji na rynku hurtowym (adresowanym do określonego kręgu banków – dealerów obligacji skarbowych) ma oprocentowanie stałe. Oznacza to, że ich ceny mają tendencję do wyraźnych wahań w zależności do zmian sytuacji rynkowej. Np. gdy oprocentowanie nowych obligacji (na nowych aukcjach) spada, wówczas ceny obligacji starszych serii (o wyższym oprocentowaniu) rosną, tak aby rentowności nowych i starych obligacji się zrównały.
To właśnie wzrost ceny obligacji był źródłem bardzo dobrych wyników funduszy obligacji w 2012 r. Natomiast gdy w 2013 r. ceny obligacji skarbowych spadały, ich wyniki były już znacznie słabsze. Warto dodać, że 2013 r. mieliśmy do czynienia zaledwie ze stabilizacją rentowności polskich obligacji. Gdyby ich rentowność zdecydowanie wzrosła (widać to było w ostatnich tygodniach 2013 r.), stopy zwrotu mogłyby być nawet ujemne.
Dywersyfikacja portfela
Ceny obligacji skarbowych mogą w związku z tym wywierać zarówno pozytywny jak i negatywny wpływ na wyniki funduszy obligacji skarbowych. Większość z nich nie może zrównoważyć niekorzystnych tendencji innymi instrumentami, ponieważ utrudnia im to ich status.
Zupełnie inaczej wyglądają przy tym fundusze obligacji korporacyjnych. Możliwość dywersyfikacji portfela jest dużo wyższa (w porównaniu do obligacji skarbowych). Zarządzający niektórymi z nich mają w portfelu obligacje ponad setki emitentów, a tylko najwięksi z nich odpowiadają za 2-3 proc. całego portfela.
Oprócz szerszego spektrum inwestycji (zarządzający funduszem obligacji firm może wspierać się obligacjami skarbowymi) istotna jest jeszcze inna kwestia. Zdecydowana większość obligacji korporacyjnych ma oprocentowanie zmienne, oparte o stopy WIBOR plus marża. Taka konstrukcja sprawia, że nie ma potrzeby dostosowywania rentowności obligacji do bieżących warunków rynkowych przy pomocy zmiany ceny. Rentowność obligacji zmienia się bowiem „sama” za sprawą zmiany stawek WIBOR.
Przełożenie na wyniki
W efekcie notowania większości obligacji korporacyjnych są bardziej stabilne niż obligacji skarbowych, co zresztą wyraźnie widać w notowaniach indeksów obligacji skarbowych i korporacyjnych na Catalyst. Wahania pierwszego z nich są okresowo znacznie silniejsze. Na przykład między majem i lipcem 2013 r. indeks obligacji skarbowych spadł ze 109 do 104 pkt.
Wyniki funduszy obligacji korporacyjnych z założenia powinny być bardziej stabilne niż funduszy obligacji skarbowych, ponieważ w mniejszym stopniu narażone są na wahania związane ze zmiennością cen aktywów, w które zainwestowały. Natomiast w większym stopniu ich wyniki zależne są od wahania stóp WIBOR.
W dodatku perspektywy wydarzeń na rynku pieniężnym i obligacyjnym zdają się faworyzować fundusze obligacji korporacyjnych. Stopy procentowe w Polsce znajdują się na historycznie niskich poziomach. Do niedawna to samo można było powiedzieć o rentownościach obligacji skarbowych. Ewentualna zmiana sytuacji i wzrost stóp oraz rentowności papierów skarbowych sprawiłyby, że wyniki dobrze zarządzanych funduszy obligacji korporacyjnych poprawią się w ślad za wzrostem WIBOR. Skarbowe w tym scenariuszu skazane są natomiast na niższe stopy zwrotu, w wyniku wzrostu rentowności i spadku cen obligacji.
Wealth Solutions
Może to Ci się spodoba
Poranny komentarz walutowy – Fed obawia się mocnego dolara
Wobec niepewnego ożywienia i niskiej inflacji nikt nie chce mocnej waluty. Nawet Fed, który w odróżnieniu od wielu innych banków centralnych nie musi martwić się zagrożeniem ze strony deflacji, czy
Odczyt inflacji konsumenckiej m/m w USA zgodny z oczekiwaniem rynku
Euro (EUR) straciło wczoraj na wartości osiągając 8-miesięczne minimum w stosunku do dolara amerykańskiego (USD) na poziomie 1.3458. Dolar amerykański (USD) osiągnął poziom 101.59 w stosunku do jena japońskiego (JPY).
Poranny komentarz walutowy – traci Australijczyk, traci złoty
W trakcie dzisiejszej porannej sesji walutowej najsłabszą walutą z grona G10 jest dolar australijski, który o poranku tracił do dolara amerykańskiego ponad 0,4%. Spowodowane było to gorszymi odczytami z rynku
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!