BPH: raport rynek akcji

Sytuacja rynkowa

Niezła końcowa faza czwartkowej sesji na Wall Street oraz prawie trzyprocentowy wzrost na tokijskiej giełdzie, a także pojawiająca się szansa na porozumienie na Ukrainie pozwoliły znacząco poprawić nastroje na parkiecie przy Książęcej. Samo otwarcie indeksu warszawskich blue chip wypadło na 0,8% plusie (2 482 pkt). Niestety w pierwszej godzinie handlu dobra atmosfera ulegała delikatnemu pogorszeniu co przełożyło się na odnotowanie porannego minimum na indeksie WIG20 na poziomie 2 474 pkt. Na szczęście kolejne godziny notowań przyniosły lekką poprawę samopoczucia polskich inwestorów. Najlepiej w tym okresie radziły sobie walory Eurocasha i MBanku, których ceny akcji rosły powyżej dwóch procent. Po południu aktywność strony popytowej jeszcze bardziej wzrosła i indeks WIG20 zbliżył się do psychologicznej bariery 2 500 punktów. W miarę neutralne dane o sprzedaży domów w USA opublikowane o godzinie 16-tej nie zmieniły już sytuacji na rynku i ostatecznie indeks WIG20 zakończył sesję na ponad jednoprocentowym plusie (2 487 pkt) z obrotami sięgającymi 533 milionów złotych. Wśród dużych spółek najsilniej bo aż o siedem procent wzrosły notowania akcji Kernela, które mocno odreagowały przecenę z ostatnich dwóch sesji. Nowy tydzień rozpoczął się od spadków na sesji azjatyckiej – nastrojów bynajmniej nie wsparły informacje ograniczeniu przez chińskie banki akcji kredytowej. Dane z lokalnego podwórka przypuszczalnie tradycyjnie nie pobudzą inwestorów na Książęcej do działania, więcej będzie zależało od niemieckiego Ifo, który może zdeterminować poniedziałkowe nastroje na parkietach Starego Kontynentu. Póki co więc dużo przemawia za utrzymaniem rynku poniżej okrągłego 2 500 pkt.

Technika

Na rynku ping-pongowe zagrywki; utrzymanie w czwartek zakresu wzrostowej luki z 12.02 najwyraźniej podziałało mobilizująco na stronę popytową, co na ostatniej sesji tygodnia przełożyło się na wyrysowanie niskiej białej świecy poprzedzonej wzrostową luką. Niemniej, zapału nie wystarczyło na zwyżkę powyżej zeszłotygodniowego maksimum na pułapie 53 667 pkt, które tym samym stanowi kluczowy punkt odniesienia dla prób podtrzymania byczego klimatu. Na południu strefę wsparcia wyznacza zakres piątkowe luki oraz czwartkowe (jednocześnie tygodniowe) minimum. Ewentualne przebicie 52 834 pkt stanowiłoby wyraźny sygnał pogorszenia nastrojów, choć poniżej solidne wsparcie zdaje się wyznaczać przywołany na wstępie zakres luki sprzed dwóch tygodni. Sytuacja na szybkich oscylatorach pozostaje niejednoznaczna. Póki co również trajektoria ADX nie dostarcza argumentów za wyraźniejszym przyspieszeniem zwyżki. /tc/