Poranny komentarz walutowy – czy Tusk osłabi złotego

Poranny komentarz walutowy – czy Tusk osłabi złotego

Przed tygodniem pisaliśmy, iż temat taśm z Markiem Belką zniknie z rynku tak szybko, jak się pojawił. Okazało się jednak, iż „Wprost” dozuje doznania i medialnie temat nie tylko żyje, ale wręcz nabiera rozpędu. Implikacje polityczne oznaczają, iż również dla rynku nie jest to obojętne, choć na razie inwestorzy nie panikują.

Patrząc na aferę taśmową przez pryzmat złotego kluczowe znaczenie odgrywa w zasadzie jedna, jedyna niewiadoma: czy dojdzie do wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Tylko taki scenariusz może stworzyć realne zagrożenie z punktu widzenia inwestorów zagranicznych. To naturalnie doprowadziłoby do osłabienia złotego, choć naszym zdaniem absolutnie nie do panicznej jego wyprzedaży. Sytuacja jest dynamiczna, także nie można na ten moment niczego wykluczyć, natomiast patrząc chłodnym okiem wydaje się, iż wcześniejsze wybory nie są w interesie będącego przy władzy ugrupowania. Dlatego też w bazowym scenariuszu nie zakładamy większego osłabienia polskiej waluty z powodu afery. Nie zmienia to jednak faktu, iż temat ten będzie w najbliższych dniach głośny, również na rynku, a klucze do większego osłabienia polskiej waluty zdają się być w rękach premiera Tuska.

Czynnikiem globalnym który stabilizuje notowania złotego jest też reakcja na ubiegłotygodniowe posiedzenie Fed. Fakt, iż amerykański bank centralny zignorował rosnącą inflację przełożył się na osłabienie dolara oraz wzrosty cen akcji – indeksy na Wall Street znów poprawiły maksima wszechczasów. Taka globalna atmosfera z reguły powoduje umocnienie złotego, a teraz chroniła go przed większą wyprzedażą. W tym kontekście ważne będą dane o inflacji PCE, które poznamy w USA w czwartek. Jeśli ceny będą rosnąć szybciej rynek może dojść do przekonania, iż pobłażliwość Fed jest przejściowa, a to umocniłoby dolara.

Dziś publikowane są indeksy aktywności PMI i jak na razie dają bardzo mieszany obraz. Dane z Chin były bardzo dobre – PMI wzrósł tam nieoczekiwanie powyżej bariery 50 pkt. Z drugiej strony bardzo słabo wypadły francuskie indeksy – mamy tu drugi miesiąc wyraźnego spadku aktywności. Minimalnie gorzej od oczekiwań było w Niemczech.

O 9:30 dolar kosztował 3,06 złotego, euro 4,16 złotego, zaś frank szwajcarski 3,42 złotego.

 

dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Previous Ryzyko polityczne uderza w złotego
Next Dane z Niemiec również słabsze

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz giełdowy – wzrostowe odreagowanie w Europie

Wzrost napięcia na światowych rynkach doprowadził do sporej przeceny zarówno w Europie jak i na Wall Street. Dzisiaj obserwujemy lekkie odreagowanie, na które spory wpływ mają informacje z Chin dotyczące

Komentarze rynkowe 0 Comments

Coraz więcej Polaków kupuje prezenty świąteczne przez internet

Z roku na rok przybywa osób, które decydują się na zakup bożonarodzeniowych prezentów w sieci. W przedświątecznej gorączce łatwiej trafić na fałszywe promocje. Dlatego eksperci radzą, by zachować czujność. Warto przed

Komentarze rynkowe 0 Comments

Niechęć do wzrostów (w USA)

W piątek Wall Street nie dostała wielu informacji, na których można by było budować ruchy na rynkach. W nocy opublikowane jednak zostały dane o lipcowej inflacji w Chinach. Oczekiwano, że

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź