Trudno liczyć na rozstrzygnięcia
We wtorek giełdy powinny zachowywać się spokojnie, w oczekiwaniu na środowe publikacje wskaźników aktywności w przemyśle i usługach. Większy ruch może panować jedynie na rynku walutowym.
Na warszawskim parkiecie sytuacja jest wciąż klarowna. Indeks największych spółek zmaga się z poziomem 2400 punktów. Żadna ze stron nie jest w stanie uzyskać wyraźnej przewagi i skierować wskaźnika w pożądanym przez siebie kierunku. Taki stan trwa już od czterech sesji. Zmaganiom towarzyszą niewielkie obroty. Choć każde rozstrzygnięcie jest równie prawdopodobne, to jednak wydaje się, że obecna sytuacja premiuje chętnych do pozbywania się akcji. Mogą oni spokojnie odchudzać swoje portfele, czekając na wyraźniejsze sygnały przełamania niekorzystnych tendencji. Kupujący pozostają raczej w cieniu, choć teoretycznie inwestorzy średnio i długoterminowi właśnie teraz powinni akumulować akcje. Jeśli tak się dz ieje, to tylko w segmencie średnich firm.
Rynkowy układ sił pozostaje więc bez zmian. Wskaźnik dużych spółek razi słabością i koncentruje na sobie wszystkie rynkowe strachy. mWIG40 kontynuuje śmiały rajd w górę, być może dając tym samym sygnał przełomu. Niestety tu również problemem są niskie obroty. Pewne wątpliwości wynikają też z zachowania indeksów najmniejszych spółek. sWIG80 co prawda bierze przykład z nieco większego kolegi, ale już w przypadku WIG Plus widać spore wahania inwestorów.
We wtorek sytuacja nie powinna ulec zmianie. Znów mamy niewiele publikacji makroekonomicznych i istotnych wydarzeń. Jeśli się pojawią, będą oddziaływać bardziej na rynek walutowy. Dziś poznamy dane o naszej produkcji przemysłowej. Po marcowym spadku o 2,9 proc., oczekuje się poprawy sytuacji i zwyżki o 2,8 proc. Gorszy wynik będzie przemawiał za obniżką stóp procentowych.
Za oceanem głównym tematem są perspektywy tamtejszej polityki pieniężnej. Coraz większe grono przedstawicieli Fed sugeruje potrzebę ograniczenia programu skupu obligacji. Na razie oddziaływanie tych sygnałów na rynek giełdowy jest niewielkie. Wczoraj indeksy na Wall Street zanotowały symboliczne zniżki. Dow Jones i S&P500 straciły po około 0,1 proc. Wzrostowa tendencja wciąż wydaje się niezagrożona. Czekanie na korektę jest dla części inwestorów coraz bardziej stresujące.
Wskaźniki głównych giełd europejskich poruszają się od rekordu do rekordu, podobnie jak indeksy za oceanem. Dynamika tego ruchu jest niezbyt silna, ale konsekwencja inwestorów jest wyraźna. Pewien niepokój mogły wzbudzić wczorajsze spadki na giełdach w Atenach, Madrycie i Mediolanie. Może to być sygnał powrotu na scenę kłopotów najbardziej zadłużonych państw naszego kontynentu. Te kwestie od dłuższego czasu znajdują się zdecydowanie w cieniu, a przecież problemy nie zostały rozwiązane.
Niewielka korekta zawitała dziś na rynki azjatyckie. Przeważały spadki, nie przekraczające 0,5-0,6 proc. W okolicach poniedziałkowego poziomu trzymały się indeksy w Japonii, Chinach i na Tajwanie. Symboliczne zmiany miały miejsce rano na kontraktach terminowych na europejskie i amerykańskie indeksy.
Dziś na rynkach powinno być także spokojnie. Emocje pojawią się dopiero w środę, przy okazji publikacji wskaźników aktywności w przemyśle i usługach.
Roman Przasnyski, Open Finance
Może to Ci się spodoba
Ropa WTI znów poniżej 100 USD za baryłkę
W centrum uwagi: • Popyt silny na rynku gazu ziemnego • Wzrost zapasów ropy w USA Wczoraj na rynkach towarowych nastoje inwestorów były mieszane. Wzrosły ceny metali, a także wielu
Raport dzienny Forex
Dobry odczyt indeksu ISM dla przemysłu, jaki poznaliśmy w piątek po południu z USA (wzrost w październiku do 56,4 pkt. z 56,2 pkt.), może być sygnałem, że rynek nazbyt pesymistycznie
Kiepskie dane z Eurolandu osłabiają złotego
Wczorajsza sesja na rynku walutowym została zdominowana przez wiadomości docierające zza Odry. Jak wynika z danych opublikowanych przez instytut ZEW, indeks obrazujący aktualne nastroje panujące wśród niemieckich analityków i inwestorów
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!