Euro, jen i szwajcarski frank tracą na wartości
Po nudnym poniedziałku, gdy brak inwestorów z USA i Wielkiej Brytanii, zaowocował spadkiem obrotów i zmienności, na forexie wrócił normalny handel. Jednak emocji można oczekiwać dopiero po południu, gdy zostanie opublikowana seria amerykańskich danych.
We wtorek rynek walutowy wrócił do normalnej aktywności, po tym jak poniedziałkowe święto w Stanach Zjednoczonych (Dzień Pamięci) i Wielkiej Brytanii (wiosenne święto bankowe), wykluczyło znaczną część uczestników rynku. Po wczorajszej konsolidacji kurs EUR/USD lekko traci na wartości. Po trzech dniach korekty japoński jen ponownie zaczął się osłabiać do głównych walut. Na wartości traci też szwajcarski frank. Popyt na AUD/USD próbuje natomiast doprowadzić do odreagowania wcześniejszych mocnych spadków.
Dzisiejszy przedpołudnie upłynęło pod znakiem osłabienia euro w relacji do amerykańskiego dolara. Kurs spadł poniżej 1,29 z 1,2930 wczoraj na koniec dnia. Spadek należy traktować jako zwykłe cofnięcie, po tym gdy w piątek nie powiodła się próba wyjścia powyżej 1,30. Nie rodzi to żadnych konsekwencji i nie może być traktowane jako zapowiedź większych spadków. Tak jednak się stanie, gdy publikowane po południu dane z USA pozytywnie zaskoczą. Wśród trzech publikowanych indeksów (S&P/Case-Shiller, Conference Board i Fed z Richmond) uwaga powinna koncentrować się przede wszystkim na indeksie nastrojów amerykańskich konsumentów. Rynek prognozuje, że w maju nastroje się poprawią, co przełoży się na wzrost indeksu Conference Board do 71 z 68,1 pkt.
Po trzech dniach realizacji zysków ponownie zaczął tracić na wartości japoński jen. Korelowało to z podobnym odbiciem w notowaniach indeksu Nikkei (+1,2%). Obserwowana zwyżka USD/JPY, nie musi doprowadzić do wyznaczenia nowych 5-letnich rekordów. Ryzyko głębszej korekty, której celem byłaby 8-miesięczna linia hossy (obecnie 97,90), jest coraz większe. I to wszystko na co będzie stać podaż. W średnim i długim terminie trend wzrostowy powinien być kontynuowany, a notowania USD/JPY na trwałe powinny zagościć powyżej psychologicznego poziomu 100 jenów.
Po realizacji zysków w końcówce poprzedniego tygodnia do wzrostów wróciły też notowania EUR/CHF i USD/CHF. O ile jeszcze w tym pierwszy przypadku nie rodzi to żadnych konsekwencji technicznych, to już wykres USD/CHF zawrócił dokładnie na linii szyi utworzonej przed tygodniem 8-miesięcznej formacji odwróconej głowy z ramionami (sygnalizuje rosnące prawdopodobieństwo wzrostów). To dodatkowo potwierdza znaczenie prognostyczne tej formacji. Szanse na ruch do 1,00-1,01 są coraz większe. Dla franka kluczowe znaczenie będą miały publikowane w środę dane nt. szwajcarskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB) w I kwartale 2013 roku, przyszłotygodniowe dane o inflacji CPI, zaplanowane na 20 czerwca posiedzenie Narodowego Banku Szwajcarii oraz nastroje na rynkach globalnych.
We wtorek dolar australijski ponownie próbuje odreagować wcześniejszą mocną przecenę. Kurs AUD/USD wzrósł do 0.9660, po tym jak w nocy spadł do 0,9596. Tym razem próby odbicia podejmowane przez popyt mają szanse zakończyć się sukcesem. Krótkoterminowe wyprzedanie, ale też zwrot z poziomu dołka z maja 2012 roku (0,9581), mogą prowokować „łapaczy dołków” i zachęcać do realizacji zysków z krótkich pozycji.
Marcin Kiepas
Admiral Markets Polska
Może to Ci się spodoba
Komentarz do rynku złotego
Środowy, poranny handel przynosi lekkie umocnienie polskiej waluty w oczekiwaniu na późniejszą decyzję RPP w zakresie stóp procentowych. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1370 PLN za euro, 3,1593 PLN
Dolar zyskał na wartości
Euro (EUR) spadło do poziomu 1.2705 po czym odbiło się do poziomu 1.2803 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD) po wczorajszym wzroście jego poziomów wsparcia i oporu. Europejski Bank Centralny
Poranny komentarz giełdowy – fuzje i przejęcia
Hossa na rynkach giełdowych trwa już kilka lat, a ożywienie gospodarcze jest coraz bardziej widoczne na wszystkich kontynentach. Największe problemy są widoczne w Europie, gdzie inflacja jest coraz niższa, a
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!