Komentarz do rynku złotego

Piątkowy, mało płynny handel na rynku złotego przynosi kontynuację dynamicznego osłabienia polskiej waluty. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2765 PLN za euro, 3,2800 PLN wobec amerykańskiego dolara oraz 3,4355 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wzrosły do poziomu 3,525% (10YT) – jest to najwyższy poziom od 15 kwietnia br.

Wczorajszy handel na rynku złotego, pomimo braku krajowych uczestników obrotu, potwierdził, iż polska waluta wraz z pozostałymi cross’ami CEE znajduje się obecnie pod presją sprzedających. Złoty zareagował proporcjonalnie na wydarzenia mające miejsce na eurodolarze (wzrost do 1,3060 USD) w konsekwencji stabilizując się wobec amerykańskiego dolara oraz wyraźnie tracąc wobec euro. Co ciekawe pod presją znajdował się również węgierski forint, pomimo, iż KE zdecydowała się wyłączyć kraj ten z procedury nadmiernego deficytu. Przypomnijmy, że Polska otrzymała dodatkowe dwa lata na obniżenie deficytu do okolic 3,0%. Wczorajsza wyprzedaż polskiej waluty wpisuje się w ostatni trend wychodzenia z polskich aktywów (równoczesna korekta na rynku polskiego długu) za, którym stoją przede wszystkim inwestorzy z zagranicy.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji z rynku krajowego. Jedynie NBP poda oczekiwania inflacyjne za maj. Również szeroki rynek nie przyniesie kluczowych wskazań z głównych gospodarek. Zwrócić należy uwagę na poranne dane z Niemiec (sprzedaż detaliczna) czy stopę bezrobocia w Strefie Euro oraz na popołudniowe wskazania z USA (m.in. Chicago PMI). Nie są to jednak kluczowe wskazania makroekonomiczne wskazujące, iż końcówka tygodnia upłynie pod znakiem domykania pozycji z tygodnia oraz dalszych spekulacji nt. działań FED w przyszłości.

Z rynkowego punktu widzenia brak krajowych graczy przyczynił się do zniżki kwotowań złotego do najniższego poziomu (wobec euro) od 28 czerwca 2012r. W stosunku do dolara złoty osłabił się do poziomów ostatnio notowanych w listopadzie 2012r. Tak dynamiczną wyprzedaż powiązać należy ze zmianą nastawienia co do walut CEE – spekulacje dot. ewentualnego zakończenia QE i wzrost pozycji długich na dolarze w pierwszej fazie zwyczajowo uderzają w wycenę najbardziej ryzykownych aktywów, a do takiej grupy na rynku walutowym zaliczają się cross’y związane z emerging markets. Dodatkowo główny czynnik stabilizujący złotego w ostatnich miesiącach – rynek długu – również znajduje się pod presją, pomimo iż oczekuje się, że czerwiec przyniesie kolejną obniżkę stóp procentowych (o 25pb.). Z technicznego punktu widzenia ewentualna korekta kwotowań eurodolara powinna przynieść również cofniecie się notowań EUR/PLN. Strefa 4,28-4,30 PLN historycznie pełniła rolę istotnego oporu stąd zakładać należy, iż nawet tak płytki rynek jak dzisiejszy nie powinien dopuścić do jej przekroczenia.

 

 

Konrad Ryczko
analityk DM BOŚ

Previous Spółka dnia: Hygienika
Next Słaby dolara, złoty i wzrosty na metalach szlachetnych

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz walutowy – W Japonii bez zmian

O poranku uwaga inwestorów skupiała się w głównej mierze na Japonii, gdzie na comiesięcznym posiedzeniu zbierała się Rada Polityczna decydująca o kształcie polityki monetarnej prowadzonej przez Bank Japonii. W nocy

Komentarze rynkowe 0 Comments

Popołudniowy komentarz walutowy – Stressująca niedziela

Piątkowa sesja na rynku walutowym upływała w spokojnej atmosferze, co pozwoliło inwestorom złapać oddech przed emocjonującymi wydarzeniami przyszłego tygodnia. Już w niedzielę opublikowane zostaną wyniki stress-testów przeprowadzanych wśród banków w

Komentarze rynkowe 0 Comments

Eksport na rynki rozwijające się rośnie najszybciej

O ponad jedną czwartą zwiększył się eksport polskich produktów rolno-spożywczych na pozaeuropejskie rynki rozwijające się w pierwszym kwartale 2017 roku. To wzrost dwuipółkrotnie wyższy niż eksport tych wyrobów ogółem. Rynki azjatyckie

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź