BPH: raport futures

Sesja

Minutes z czerwcowego posiedzenia FOMC, a tym bardziej konferencja B. Bernankego zostały przez rynek odebrane jako gołębie, co wyraźnie poprawiło sentyment do aktywów ryzykownych. Skorzystały m.in. emerging markets i surowce, co było czynnikiem sprzyjającym indeksowi polskich blue chipów. Tym samym kupujący dostali spory zastrzyk pewności i FW20U13 czwartkowe notowania rozpoczęły na poziomie 2 220 pkt (+0,9%). Pierwsza godzina przyniosła próbę wyraźniejszego powiększenia przewagi i w tym czasie zostało ustanowione dzienne maksimum na poziomie 2 241 pkt. Później, wraz ze stygnącym optymizmem na parkietach zachodnioeuropejskich, doszło do cofnięcia, ale redukcja zwyżki została ograniczona do poziomów z otwarcia, testowanych ok. południa. O 14:30 opublikowane zostały dane o liczbie bezrobotnych w USA za ubiegły tydzień – odczyt został raczej zignorowany, chociaż wydawałoby się, iż w kontekście minutes z FOMC i wypowiedzi prezesa Fed powinny pomóc rynkowi akcji. Dodatnie otwarcie w USA, zapowiadane przez kwotowania kontraktów, również nie zmieniło sytuacji na warszawskim parkiecie i FW20U13 zakończyły dzień na poziomie 2 228 pkt (+1,27%). Wolumen wyniósł 21,1 tys., a LOP spadł do 98,2 tys. W piątek inwestorzy powinni zwrócić uwagę na dane o produkcji przemysłowej w strefie euro oraz na indeks Uniwersytetu Michigan obrazujący nastroje konsumentów w USA.

Sytuacja techniczna

Przewaga byków na czwartkowej sesji była bezapelacyjna, natomiast patrząc na wykres można uznać, iż sprzedający wciąż pozostają aktywni. Utworzona po środowym wysokim białym korpusie spora luka hossy jest niewątpliwie nadzieją dla strony popytowej na przejęcie inicjatywy na dłużej, nie będzie to jednak raczej łatwe przedsięwzięcie. Na pierwsze trudności kupujący natknęli się już w czwartek, nie zdołali bowiem doprowadzić do wybicia z konsolidacji kreślonej od dwóch tygodni. Zadanie na najbliższe sesje to właśnie taki ruch z tym, że jeśli nawet do niego dojdzie aktualna pozostanie strefa oporu w obrębie czarnej świecy z 20 czerwca oraz poprzedzającej ją luki bessy. Do ciekawej zmiany doszło na wykresie ADX, który po wielu dniach płaskiego ruchu, wyznaczył przegięcie, sugerujące słabnące siły podaży. Jeszcze bardziej interesujące jest zachowanie linii kierunkowych, które jeśli się przetną przy wysokich wskazaniach ADX, sprezentują niezłą premię kupującym. RSI po kilku dniach wahań znowu skierował się na północ, co sugeruje możliwość testu oporu na 60,7 pkt, istotnego z punktu widzenia utrzymania dominującego trendu spadkowego.