Drugi dzień korekty (przed FOMC)
Wydarzeniem środy, ale też całego tygodnia, miesiąca, a być może roku jest posiedzenie FOMC. Rynek oczekuje decyzji o ograniczeniu QE3. Inne wydarzenia schodzą na dalszy plan. Dotyczy to również publikowanych przez GUS danych o produkcji i inflacji PPI.
Środowy poranek przynosi kontynuację wczorajszej realizacji zysków na złotym. O godzinie 10:10 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2257 zł, a USD/PLN 3,1645 zł, podczas gdy we wtorek na koniec dnia za euro trzeba było zapłacić 4,2081 zł, natomiast dolar kosztował 3,1491 zł. O tym na jakich poziomach złoty zakończy dzień zdecydują wyniki kończącego się dziś dwudniowego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), który będzie decydował o polityce monetarnej w USA. O godzinie 20:00 FOMC opublikuje komunikat po posiedzeniu oraz projekcje danych makroekonomicznych i stóp procentowych. Pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa po posiedzeniu FOMC z udziałem Bena Bernanke.
Wczoraj fala realizacji zysków przetoczyła się przez krajowy rynek walutowy. Presja na kupowanie mocno przecenionych w ostatnich dniach walut była tak duża, że inwestorzy zignorowali doskonałe dane makroekonomiczne płynące z niemieckiej gospodarki (indeks instytutu ZEW znalazł się na najwyższym poziomie od kwietnia 2010 roku), jak również wzrost EUR/USD, co historycznie stanowi zwykle czynnik wzmacniający polską walutę.
Od 6 września, gdy rozpoczęła się silna aprecjacja złotego, dolar potaniał do poniedziałku o 15 gr, a euro o 11 gr. W tym czasie kursy USD/PLN i EUR/PLN spadły do sierpniowych dołków, pokonując w 1,5-tygodnia dystans, którego pokonanie przy ruchu w górę zajęło im 4 tygodnie. To kolejne potwierdzenie relatywnej siły polskiej waluty i powrotu inwestorów zagranicznych. Tak silna aprecjacja złotego aż prosiła się o realizację zysków i do takiej korekty doszło właśnie we wtorek. Pomogła podobna realizacja krótkoterminowych zysków na polskim rynku obligacji.
W dniu dzisiejszym wydarzeniem numer jeden na rynkach finansowych, w tym na rynku złotego, będzie posiedzenie FOMC i konferencja prasowa Bena Bernanke po posiedzeniu. Oczekujemy, że zapadnie decyzja o ograniczeniu zakupów obligacji przez Fed o 10 mld USD miesięcznie. Jednocześnie Bernanke podtrzyma wcześniejszą wolę zakończenia zakupów do połowy 2014 roku, deklarując przy tym, że od napływających danych będzie zależało w jakim tempie redukcja programu QE3 będzie się odbywać. Oczekujemy też, że Fed skoryguje nieco w dół prognozy PKB, jednocześnie opublikuje prognozy zakładające szybsze tempo spadku stopy bezrobocia w USA. Nie jest wykluczone, że zostanie obniżony docelowy poziom stopy bezrobocia wyznaczający ramy luźnej polityki monetarnej.
Wyniki posiedzenia FOMC inwestorzy poznają o godzinie 20:00, a konferencja prasowa Bernanke rozpocznie się pół godziny później. To sprawia, że w oczekiwaniu na te wydarzenia na rynkach stosunkowo niewiele powinno się dziać. Dotyczy to też złotego. I to pomimo tego, że w dzisiejszym kalendarium jest kilka wydarzeń, które w normalnych warunkach mogłyby wywołać bardzo dużo emocji, przekładając się na silne wahania kursów. Przed południem zostanie opublikowany protokół z ostatniego posiedzenia Banku Anglii. W godzinach południowych oczy inwestorów powinny być skierowane ku Włochom, gdzie może zostać opublikowane oświadczenie polityczne byłego premiera Silvio Berlusconiego, a komisja włoskiego senatu zajmie się tematem mandatu senatorskiego Berlusconiego. Po południu natomiast GUS opublikuje dane o produkcji przemysłowej i inflacji PPI (dane powinny potwierdzić ożywienie w Polsce), natomiast w USA zostaną opublikowane raporty z rynku nieruchomości.
Marcin Kiepas
Admiral Markets Polska
Może to Ci się spodoba
Możliwa ograniczona kontynuacja odbicia w Europie
Dzięki dobremu finiszowi Wall Street, giełdy w Europie mogą kontynuować odbicie rozpoczęte jeszcze w poniedziałek. Ale jego skala może być ograniczona. We wtorek większość giełd europejskich wyraźnie zyskiwała odrabiając straty
Silny dolar zagrożeniem dla rynków wschodzących. Wzrost stóp w USA spowoduje odpływ kapitału z gospodarek rozwijających się
Wzrost stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych w największym stopniu zaszkodzi rynkom wschodzącym. Wzrost atrakcyjności aktywów dolarowych spowoduje bowiem odpływ kapitału z gospodarek rozwijających się. Wzrost siły dolara negatywnie wpłynie również na rynek surowcowy.
Rynek (znów) zignorował dane
Opublikowane wczoraj dane z amerykańskiej gospodarki rozczarowały. Nie znalazło to jednak przełożenia na rynki, gdzie obserwowaliśmy umacniającego się dolara oraz rosnące ceny akcji. Rynek nie zareagował też na lepsze dane
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!