Doskonałe dane makro nie pomagają Wall Street

Doskonałe dane makro nie pomagają Wall Street

W USA w czwartek sesja powinna pokazać prawdziwą reakcję rynków na decyzje podjęte przez Fed. W zasadzie chodziło o odpowiedź na pytanie: czy inwestorzy już obudzą się z przyjemnego snu i zaczną przejmować tym, co ich czeka (jednak cięcie zakupów Fed i walka o podniesienie limitu zadłużenia USA).

W kalendarium znalazło się kilka raportów makro, ale nie miały większego wpływu na zachowanie rynków. Chyba najważniejsza była (w świetle wypowiedzi szefa Fed) liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu. Okazało się, że złożono 309 tys. wniosków (oczekiwano 330 tys.). Średnia 4. tygodniowa znowu spadła. Dane z poprzedniego tygodnia były tak dobre (294 tys.), że wzrost ilości złożonych wniosków nikogo nie zdziwił. Zdziwić raczej mogło to, że wzrost był niewielki.

Mniej istotne były pozostałe raporty, ale odnotować trzeba, że szły w jednym kierunku. Wrześniowy indeks Fed z Filadelfii wyniósł 22,3 pkt. (oczekiwano, że wzrośnie z 9,3 na 10 pkt.). Raport o sprzedaży domów na rynku wtórnym był niezły. Oczekiwano, że liczba sprzedanych domów spadnie o 2,6 proc. W rzeczywistości wzrosła o 1,7 proc. Najmniej istotny były sierpniowy indeks wskaźników wyprzedających (LEI) – odnotujmy, że wzrósł o 0,7 proc. Podsumowując – dane były bardzo dobre.

Rynek akcji rozpoczął sesję od indukowanych przez Europę zwyżek indeksów, ale natychmiast zaczęły się one osuwać i na trzy godziny przed końcem sesji indeks S&P 500 barwił się już na czerwono. Doskonałe dane makro zamiast pomagać bykom raczej im szkodziły, bo odżywały obawy o to, że Fed jednak niedługo będzie ciął wydatki.

Na GPW rozpoczęliśmy czwartkowy handel od sporego, ponad dwuprocentowego wzrostu indeksów. O blisko pięć procent drożały akcje KGHM (reakcja na wzrost ceny miedzi). Prawie natychmiast indeks nieco osiadł i rynek wszedł w marazm. Przed pobudką w USA WIG20 zaczął się osuwać (podobnie jak inne indeksy europejskie).

Dopiero publikacja danych z rynku pracy w USA zatrzymała ten proces. WIG20 zaczął powoli pełznąć na północ, a fixing postawił kropkę nad i. WIG20 zyskiwał dwa procent. Duży obrót w odległości 20 pkt. do tegorocznej linii trendu spadkowego sygnalizuje, że niedługo może dojść do przełomu.

 

Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Xelion

Previous Złoty może zyskiwać do dolara
Next Korekta, czy obawa o amerykańską gospodarkę

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Amerykanie rezygnują z zasiłków

Czwartkowa sesja upłynęła pod znakiem publikacji przemysłowych i usługowych indeksów PMI dla największych światowych gospodarek. W Europie uwagę inwestorów przyciągnęły przede wszystkim lepsze od prognozowanych dane docierające z Niemiec, gdzie

Komentarze rynkowe 0 Comments

Polska gospodarka spowalnia

Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów, niewielka ilość publikacji makroekonomicznych sprawiła, że poniedziałkowa sesja na światowym rynku finansowym upłynęła wyjątkowo spokojnie. Uwagę inwestorów znad Wisły przyciągnęły informacje o wysokości Wskaźnika Wyprzedzającego Koniunktury

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz do rynku złotego

Początek nowego tygodnia na rynku złotego przynosi stabilizację kwotowań polskiej waluty po informacjach płynących z Krymu oraz pozytywnej piątkowej sesji. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2232 PLN za euro,

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź