Oczekiwane zwyżki w Europie dzięki Iranowi
Wkład w dobre nastroje mają też rekordy S&P i Dow Jonesa ustanowione w piątek, ale irańskie porozumienie także jest dla rynku istotne.
W każdym razie ceny ropy już spadają o prawie 2 proc. Gdyby ceny ropy miały spadać nadal, miałoby to zapewne przełożenie na niższą dynamikę inflacji na świecie, a to z kolei umacniałoby zwolenników utrzymania ultra luźnej polityki przez banki centralne, a rynki akcji niczego bardziej nie pragną.
Indeksy w Azji zyskują dziś rano manifestując i poparcie dla irańskiego porozumienia i zadowolenie z rekordów na Wall Street. Kospi zyskał 0,5 proc., a Nikkei 1,5 proc. (Nikkei zbliża się do szczytu hossy z maja br.). Niemniej, indeks w Szanghaju spadł o 0,5 proc., natomiast na pół godziny przed końcem notowań Hang Seng zyskiwał 0,2 proc.
W Europie możemy oczekiwać pozytywnego otwarcia, z tych samych powodów, dla których obserwowaliśmy udaną sesję w Azji. Po pierwsze – wzrost S&P powyżej poziomu 1800 pkt. Teoretycznie już w czwartek przekonanie o wyznaczeniu nowego rekordu było powszechne (po wzroście DJ powyżej 16000 pkt), ale w praktyce nigdy nie wiadomo, czy indeksy nie odbiją się od wcześniejszych szczytów pod wpływem nowych impulsów. Nie odbiły się – S&P i DJ mają za sobą siódmy z kolei tydzień zwyżek. Po drugie irański deal – to element zaskakujący rynek w tym sensie, że pojawienie się tej informacji nie było powszechnie oczekiwane. Naturalnie, nie można też jej znaczenia przeceniać na tym etapie. Dopiero za kilka tygodni będzie można ocenić jaki faktyczny wpływ osiągnięte porozumienie miało na rynek ropy.
Emil Szweda, Open Finance
Może to Ci się spodoba
Metale szlachetne bez katalizatora po trudnym kwartale
Spadek cen złota, który rozpoczął się w październiku, utrzymywał się w pierwszym kwartale, zanim nie ustanowiono ponownie wsparcia przed poziomem decydującego wsparcia, tj. 1 530 USD/oz. Jeszcze gorsze wyniki miało
Początek tygodnia bez emocji
W spokojnej atmosferze toczyły się poniedziałkowe notowania na większości światowych parkietów. Także na naszym rynku niewiele się działo. Główne indeksy poszły lekko w górę, kontynuując mozolną wspinaczkę z poprzedniego tygodnia.
Ropa naftowa na czteroletnim minimum
Euro (EUR) wzrosło wczoraj do poziomu 1.2491 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD) w oczekiwaniu na dzisiejszą publikację poziomu PKB oraz wskaźnika inflacji CPI. Wspólna waluta pozostaje pod presją, ponieważ
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!