Amerykanie niespecjalnie przejęli się europejskim niedźwiedziem
W USA we wtorek kalendarium było praktycznie puste. Rynki powoli przygotowywały do piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy. Jakieś znaczenie mogło mieć to, że w poniedziałek (tzw. Cyber Monday) sprzedaż w Internecie wzrosła do rekordowego poziomu i była o około 20 procent większa niż rok temu.
Rynek akcji nie miał we wtorek praktycznie żadnych poważnym informacji, na których mógłby budować przekonujący ruch. Przed sesją martwić graczy nieznacznie mogło to, że nastroje w Europie są słabe. Amerykanie jednak niezwykle rzadko wzorują się na tym, co dzieje się na europejskich giełdach. Tak było i tym razem. W Europie indeksy straciły całkiem mocno. W USA jedynie DJIA stracił ponad pół procent. Spadki S&P 500 i NASDAQ były symboliczne.
Na GPW wtorek rozpoczął się od delikatnego wzrostu indeksu WIG20. Po blisko dwuprocentowym spadku takie odbicie było jedynie nic nieznaczącym drgnięciem. Obozowi byków nie pomagało zachowanie innych giełd europejskich, gdzie indeksy co prawda nieznacznie, ale jednak osuwały się.
Po godzinie, kiedy indeksy na innych giełdach już wyraźnie spadały, u nas WIG20 załamał się. Minimalnym plusem w tej sytuacji było tylko to, że mimo pokaźnych spadków na przykład we Francji u nas WIG20 zatrzymał się na poziomie minus jeden procent poniżej zamknięcia z poniedziałku, a potem nawet tę stratę nieco zredukował.
Na rynku zapanował marazm, ale końcówka znowu była słaba. WIG20 stracił 1,1 proc. i zdecydowanie jest w korekcie. Na wykresach zaczynają się rysować niesympatyczne formacje. Na przykład jeszcze jeden spadek zapewni na SWIG80 może wyrysowanie podwójnego szczytu, czyli mocnego sygnału sprzedaży.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Xelion
Może to Ci się spodoba
Jen traci przed publikacją PKB w Japonii
Euro (EUR) spadło do poziomu 1.3368 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Wspólna waluta obecnie osiągnęła najniższy poziom od listopada 2013 roku. Dzisiaj zostanie opublikowany indeks niemieckiego instytutu ZEW (sentyment
Sytuacja bez zmian
Weekend nie przyniósł przełomu w USA ws. negocjacji budżetowych. Strony sporu tkwią na swoich stanowiskach, a kryzys trwa nadal, co nie poprawia nastrojów na rynkach finansowych. Szczególnie że czas biegnie
Minutes nie przestraszyły inwestorów
Słabsze dane, głosy zaniepokojenia w minutes Fed, to wszystko nie ma dla inwestorów w USA na razie większego znaczenia. Na Wall Street gra muzyka, na fali której indeks S&P500 wzniósł
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!