Raport dzienny Forex
Zaczniemy od danych ze strefy euro (PMI dla usług, sprzedaż detaliczna i PKB za III kwartał), a zakończymy na danych z USA (raport ADP, bilans handlu zagranicznego, PMI dla usług, sprzedaż nowych domów, ISM dla usług i Beżowa Księga FED). Publikacji jest zatem sporo, chociaż kluczowe dla rynku będą trzy kwestie – europejskie PMI dla usług (zwłaszcza pod kątem peryferiów), a także ADP z USA (jeżeli uda się pobić szacunki na poziomie 173 tys. etatów, to zwiększy to oczekiwania przed piątkowym odczytem Departamentu Pracy) i indeks ISM dla usług (niespodzianka w postaci wyraźnego wzrostu ponad 55,4 pkt. mogłaby wesprzeć dolara). Interesującą kwestią będzie też niewymienione wcześniej wystąpienie prezydenta Obamy w kwestiach gospodarczych, które rozpocznie się o godz. 17:20. Zwłaszcza, że wszyscy mają świadomość, że wiele w nim będzie „PR-owych sformułowań”. Niemniej być może Barack Obama odniesie się w nim do kwestii wypracowania kolejnego porozumienia ws. budżetu, gdyż nad rynkami nadal wisi groźba kolejnego zamknięcia instytucji rządowych w lutym (chyba, że Republikanie wyciągnęli polityczne wnioski z ostatniego zamieszania, które mocno uderzyło w społeczne sondaże). A mniejsze ryzyko „shutdownu”, to większe prawdopodobieństwo ograniczenia programu QE3 przez FED w styczniu, jeżeli teraz zobaczylibyśmy kolejne dobre dane makro.
Wczoraj po południu zwróciłem uwagę, że rynek testuje cierpliwość tych, którzy w poniedziałek uwierzyli w pozytywny wpływ mocnego odczytu indeksu ISM dla przemysłu na dolara. Wczoraj wieczorem zostali oni wystawieni na jeszcze jedną próbę. W przypadku EUR/USD rejon 1,3597 stanowiący 76,4 proc. zniesienie Fibo fali spadkowej z przełomu listopada i grudnia został złamany, a rynek podjął próbę ataku na 1,3620, górne ograniczenie konsolidacji 1,3580-1,3620. Nie był on udany –ustanowiliśmy szczyt na 1,3613, po czym w kolejnych godzinach powróciliśmy poniżej 1,36, ale nie zeszliśmy poniżej 1,3580. Niewykluczone jednak, iż jest kwestia najbliższych godzin. Przedstawiony wczoraj scenariusz zakładający wykształcenie się fali spadkowej z celem w okolice 1,3490 wciąż pozostaje aktualny.
W nocy rynek otrzymał słabsze dane nt. wzrostu PKB w Australii w III kwartale. Zamiast spodziewanej zwyżki o 0,7 proc. kw/kw i 2,5 proc. r/r, odnotowano zmiany na poziomie 0,6 proc. kw/kw i 2,3 proc. r/r. To uderzyło w notowania dolara australijskiego, który ustabilizował się po wczorajszym komunikacie RBA, chociaż bank centralny dał w nim do zrozumienia, że notowania AUD/USD nadal pozostają niekorzystne z punktu widzenia interesów gospodarki (a to nie wyklucza ryzyka kolejnych interwencji).
W efekcie AUD/USD ustanowił nowe minimum (0,9045) w obecnej fali spadkowej. Jeżeli dzisiaj zobaczymy lepsze odczyty makro z USA, to zniżka może być kontynuowana. Rynek zmierzy się tym samym z psychologiczną barierą 0,90. Celem w średnim terminie nadal pozostają okolice 0,8850-0,89, czyli strefa oparta o sierpniowe minima.
Marek Rogalski
DM BOŚ
Może to Ci się spodoba
Raport walutowy
Jen stracił przez wybór Tokio na gospodarza Igrzysk Olimpijskich 2020 Waluty W piątek euro (EUR) osiągnęło najniższą wartość od sześciu miesięcy na poziomie 1.3104 wobec dolara amerykańskiego, po czym powróciło
Popołudniowy komentarz walutowy – fatalny dzień dla dolara
Amerykańska waluta traci dziś na wartości na szerokim rynku i to już od godzin przedpołudniowych. Dzięki temu obserwowaliśmy znaczące ruchy na takich parach jak: EURUSD, GBPUSD, NZDUSD, czy AUDUSD. Również
Na świecie lekka korekta, Warszawa się broni
Poniedziałkowa sesja przebiegała pod znakiem niewielkich zmian warszawskich indeksów. WIG20 przez większą część dnia oscylował wokół poziomu piątkowego zamknięcia, odchylając się od niego o zaledwie kilka punktów. Siły byków i
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!