Oczekiwane zwyżki na otwarciu w Europie
Słabsze niż oczekiwano dane z amerykańskiego rynku pracy mogą okazać się impulsem do kupowania akcji, ponieważ – według niektórych ocen – odkładają one w czasie kolejne decyzje Fed.
Sprawa ciekawa o tyle, że stopa bezrobocia w USA spadła do 6,7 proc. (oczekiwano, że utrzyma się na 7 proc.), a tymczasem Fed jako wartość graniczną dla rozmów dotyczących podwyżek stóp procentowych wskazał 6,5 proc., a więc bariera ta jest już niebezpiecznie blisko. Warto jednak wyjaśnić, że niższa stopa bezrobocia wynika w większym stopniu z przesunięć statycznych niż z faktycznego zatrudnienia. To wzrosło o 74 tys. wobec oczekiwanych 196 tys. – właśnie te dane powodują, że inwestorzy zyskali pewien powód do optymizmu, jeśli ich głównym zmartwieniem było dalsze ograniczanie QE3 przed FOMC. Inna sprawa, że dane są zakłócone przez warunki pogodowe i również d ane styczniowe nie pozbędą się tego feleru.
Pierwsza reakcja rynków (dane z rynku pracy znane są od piątku od 14:30) była umiarkowana. Wprawdzie wszystkie indeksy w Europie zanotowały wzrosty, ale tylko FTSE faktycznie wyznaczył nowy szczyt, większość pozostałych indeksów nie zamknęła dnia nawet na szczytach intra-day, co zresztą wynikało też z zachowania Wall Street (spadek po otwarciu, dopiero na koniec sesji S&P zyskał 0,2 proc.).
W Azji przeważają zwyżki. Nikkei i Kospi wzrosły o 0,7 proc., na pół godziny przed końcem notowań Hang Seng zyskiwał 0,3 proc., indeks w Szanghaju stracił dziś o 0,2 proc.
Europejskie parkiety mogą w poniedziałek rano zwyżkować odrabiając straty do Wall Street i będzie to główna przyczyna zwyżek. Argumenty o słabszych danych z USA są raczej tymczasowym pretekstem. Bloomberg dodatkowo wspomina o korzystnym dla banków wyniku spotkania tzw. komitetu bazylejskiego.
Emil Szweda, Open Finance
Może to Ci się spodoba
Europejskie szaleństwo
Amerykanie w czwartek mieli problem. Publikowane w Chinach, Niemczech i w całej strefie euro indeksy PMI pokazywały ponury obraz, co zdecydowanie kazało akcje sprzedawać. Jednak indeksy w Europie gwałtownie rosły,
Komentarz do rynku złotego
Początek nowego tygodnia na rynku złotego przynosi lekkie osłabienie polskiej waluty po skokowym umocnieniu w piątek. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2303 PLN za euro,3,1894 PLN względem dolara amerykańskiego
Udany tydzień na Wall Street
Koniec tygodnia został zdominowany przez informacje napływające zza Oceanu. Mimo słabszych od prognozowanych danych docierających z tamtejszego rynku nieruchomości, publikacja wyników kwartalnych amerykańskich spółek sprzyjała dalszym wzrostom na Wall Street.
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!