Dolar próbuje odbudować pozycję
Czwartek przyniósł próbę odreagowania przeceny dolara na rynkach światowych, jaka była widoczna w środę. Pomogły w tym lepsze dane o cotygodniowym bezrobociu – mieliśmy kolejną poprawę w postaci spadku wniosków do 323 tys. z 327 tys. Zaowocowało to spadkiem średniej 4-tygodniowej do 336,75 tys. z 343 tys. Lepsza sytuacja na rynku pracy to oczywiście argument dla tych, którzy liczą na to, że FED jednak rozważy w tym roku ograniczenie programu QE3, co byłoby sporym wsparciem dla dolara w obliczu luźnej polityki innych banków centralnych. Nie należy jednak zapominać o tym, że pozostałe dane z amerykańskiej gospodarki ostatnio raczej rozczarowywały. Dlatego też ważny będzie przyszły tydzień, kiedy zaplanowane zostały publikacje kwietniowej sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej, czy też regionalnych wskaźników aktywności z Nowego Jorku i Filadelfii za maj, oraz okresowych odczytów nastrojów konsumenckich.
W krótkim terminie warto będzie zwrócić uwagę na kluczowe odczyty z Chin, które poznamy w poniedziałek w nocy. Wprawdzie mieliśmy ostatnio lepsze dane nt. bilansu handlowego, ale wątpliwości pozostały. Teraz, jeżeli okaże się, że spada dynamika sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w kwietniu, to na rynkach zrobi się nerwowo. A to zwyczajowo pomaga dolarowi. Przyszły tydzień to też ważne publikacje ze strefy euro, jak chociażby niemiecki ZEW, czy zbiorczy PKB za I kwartał – mogą one wskazać, że obawy ECB o koniunkturę są słuszne i tym samym przecenić euro.
Układ na wykresie EUR/USD w średnim terminie zapowiada spadki – to formacja RGR, jaka rysuje się od września b.r. W krótkim też jest zniżkowo – zwłaszcza, że powróciliśmy poniżej strefy 1,3135-40, a po południu naruszyliśmy barierę 1,31. Tym samym cel w postaci sforsowania poziomu 1,3035 i jeszcze w tym tygodniu jest wciąż realny. Po drodze istotne będą poziomy 1,3075 i dalej okolice 1,3060.
Wykres dzienny EUR/USD
To może przełożyć się na sytuację wokół złotego, która ostatnio jest nazbyt optymistyczna. Nastrój się zmieni, jeżeli USD/PLN zacznie dążyć w stronę 3,20, a inwestorzy zrozumieją, że wycena polskiego długu jest nieadekwatna do ponoszonego ryzyka w długim terminie.
Coraz ciekawsza sytuacja ma miejsce na GBP/USD. Lepsze dane nt. produkcji przemysłowej w marcu (wzrost o 0,7 proc. m/m), a także decyzja Banku Anglii utrzymująca status quo w polityce pieniężnej (choć powszechnie oczekiwana), nie zdołały doprowadzić do złamania istotnych oporów wokół 1,56, które wyznacza 50 proc. zniesienie fali spadkowej z I kwartału b.r. Rynek mocno zawrócił w rejon 1,55, co zdaje się potwierdzać proces budowania średnioterminowej formacji odwrotu w tym obszarze – to może zwiastować powrót do spadków w średnim terminie, chociaż wiele będzie zależeć od ogólnego klimatu makro i spekulacji nt. pierwszych posunięć nowego prezesa BOE, Marka Carney’a, który obejmie urząd na początku lipca.
Wykres dzienny GBP/USD
Marek Rogalski
Może to Ci się spodoba
Już ponad 100 jenów za dolara
Trzeci tydzień gwałtownej hossy na globalnych rynkach akcji sprawił, iż w końcu stało się to, co nie udało się dwukrotnie wcześniej – para USDJPY przełamała poziom 100,00. Dużo działo się
Komentarz PLN: Złoty pozostaje stabilny, produkcja za czerwiec w kalendarzu
Czwartkowy, poranny handel na rynku przynosi kontynuację stabilizacji polskiej waluty. Złoty wyceniany jest przez inwestorów następująco: 4,1340 PLN za euro, 3,0572 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4020 PLN względem franka
Pęka bańka na chińskim rynku nieruchomości
Podczas wczorajszej sesji uwagę inwestorów po obu stronach Oceanu przyciągnęły informacje docierające z Chin, gdzie w lipcu usługowy indeks PMI spadł do najniższego poziomu w historii, wynosząc 50 pkt. Zdaniem
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!