Europejskie szaleństwo
Amerykanie w czwartek mieli problem. Publikowane w Chinach, Niemczech i w całej strefie euro indeksy PMI pokazywały ponury obraz, co zdecydowanie kazało akcje sprzedawać. Jednak indeksy w Europie gwałtownie rosły, bo gracze liczyli na to, że słabe dane zmuszą w przyszłym tygodniu ECB do obniżki stóp. Cieszono się z tego, że gwałtownie spadają rentowności obligacji Hiszpanii i Włoch. Gracze zdecydowanie nie doceniają problemów tych krajów. Pozostawało czekać, czy Amerykanie pójdą tą, dość obłędną, europejską drogą.
Obłędną, bo pewne jest, że sytuacja gospodarcza jest w strefie euro bardzo zła i pogarsza się w Chinach. Nienajlepiej jest też w USA. Obniżka stóp w strefie euro o 25 pb. gospodarce pomoże strefy euro tyle ile umarłemu kadzidło. Amerykanie na poluzowanie ilościowe numer cztery zdecydowanie liczyć nie mogli, ale mogli potraktować słabe dane makro jako zapowiedź tego, że Fed jeszcze długo nie będzie się wycofywał z QE3. Jeśli rynki są w byczych nastrojach to takie pokrętne rozumowane pomaga posiadaczom akcji.
Mogły im też pomóc dane makro. Oczywiście gdyby były dobre. Okazało się jednak, że kwietniowy, wstępny odczyty indeksu PMI dla amerykańskiego przemysłu wyniósł 52 pkt. (oczekiwano spadku z 54,6 do 54 pkt.). Indeks ten jest jednak zbyt młody, żeby mógł znaleźć przełożenie na nastroje. Dane o marcowej sprzedaży nowych domów oraz raport o cenach domów publikowany przez FHFA były dobre. Nowych domów sprzedano w marcu o 1,46 proc. więcej niż miesiąc wcześniej (oczekiwano wzrostu o 2,2 proc.), a indeks FHFA wzrósł w lutym tak jak oczekiwano 0,7 proc.).
Sesja rozpoczęła się od wzrostu indeksów i tak się skończyła (jednoprocentową zwyżką – z zanurkowaniem przez chwilę, kiedy nadeszła fałszywa informacja o wybuchach w Białym Domu). Kto mógłby się oprzeć euforii Europejczyków, którzy zagrali według zasady im gorzej tym lepiej ciesząc się, że ECB obniży stopy. Gospodarce to nie pomoże, ale grać na to przez tydzień można (posiedzenie odbędzie się w czwartek 2. maja).
GPW rozpoczęła wtorkową sesją spadkiem. W ten sposób zareagowała na bardzo słabe dane makro opublikowane w Chinach. Praktycznie natychmiast WIG20 wrócił w okolice poziomu neutralnego, bo gracze zobaczyli, że na innych giełdach chińskie dane zostały zlekceważone. Po 30 minutach opublikowane zostały bardzo słabe dane w Niemczech, na co nasz rynek zareagował wyprzedażą. W tym samym czasie na innych giełdach reakcja była zdumiewająca – indeksy rosły jeszcze mocniej. Polowano na obniżkę stóp w strefie euro, ale nasz rynek okazał się zdrowym sceptycyzmem.
Najmocniej ważył na indeksie spadek ceny akcji KGHM. Tej spółce szkodził nie tylko spadek ceny miedzi, ale i propozycja zarządu wypłacenia jedynie 30 procent zysku w postaci dywidendy. Jestem jakoś dziwnie przekonany, że ten procent znacznie wzrośnie, bo potrzeby budżetu są bardzo duże. W końcówce sesji byki wzięły się do roboty, co nie może dziwić, bo przecież indeksy we Francji i w Niemczech potężnie rosły. U nas udało się wypracować… spadek WIG20 o 0,2 proc. Nasz rynek jest dramatycznie słaby.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Może to Ci się spodoba
W połowie roku we wszystkich placówkach Poczty Polskiej będzie można zapłacić kartą
Poczta Polska rozstrzygnęła przetarg na dostawę i obsługę 8,5 tys. terminali POS, które w połowie roku zostaną zainstalowane we wszystkich własnych placówkach Poczty Polskiej. Klienci od czerwca będą mogli zapłacić kartą Visa
Możliwa kontynuacja zwyżek w Europie
Nowe rekordy indeksów na Wall Street, zwyżki w Azji i brak nowych negatywnych informacji – tyle powinno wystarczyć, by znów popchnąć indeksy pod górę. Wtorkowe notowania w Europie toczyły się
Raport dzienny Forex
Zaczniemy od danych ze strefy euro (PMI dla usług, sprzedaż detaliczna i PKB za III kwartał), a zakończymy na danych z USA (raport ADP, bilans handlu zagranicznego, PMI dla usług,
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!