Polski rynek nieruchomości handlowych atrakcyjny dla inwestorów

Wysoka aktywność zagranicznych inwestorów na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce. W I półroczu wartość transakcji przekroczyła 2 mld euro – podaje JLL. Transakcje na rynku handlowych wyniosły ponad 1 mld euro. W Polsce wciąż brakuje jednak prestiżowych ulic handlowych, które są na celowniku inwestorów w innych krajach. Gdyby ten segment się rozwinął, toby transakcji mogło być więcej.

Raport JLL wskazuje, że w I połowie tego roku wartość transakcji inwestycyjnych na rynku nieruchomości komercyjnych sięgnęła 2 mld euro. W całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej było to ponad 5 mld euro i było to najlepsze pierwsze półrocze od dziewięciu lat.

Niewątpliwie bardzo atrakcyjne dla inwestorów są centra handlowe. Niestety, w Polsce nie mamy ulic handlowych. Ten produkt w innych miastach europejskich jest bardzo mocno na celowników inwestorów. Mam nadzieję, że to się z czasem będzie rozwijać również w Warszawie – mówi agencji Newseria Biznes Anna Duchnowska, prezes polskiego biura Invesco Real Estate. – Dominują u nas centra handlowe, ale chociażby w Warszawie tych produktów prime’owych, najlepszych w tym segmencie, nie jest dużo. To powoduje, że tych transakcji na naszym rynku mało. 

Jak podkreśla, centra handlowe w innych miastach kraju także cieszą się rosnącym zainteresowaniem inwestorów, wciąż jednak nie jest to duży rynek. Do najważniejszych transakcji zrealizowanych w I półroczu należały nabycie krakowskiego CH Krokus przez Mayland, kupno Ferio w Koninie przez Union Investment i przejęcie Galerii Corso w Świnoujściu przez First Property Group. Stopy kapitalizacji w przypadku najlepszych obiektów oscylowały w okolicy 5 proc.

Biura zawsze były na celowniku inwestorów, zwłaszcza inwestorów niemieckich, którzy od dawna koncentrowali się na Warszawie. Obecnie widzimy bardzo duże zaangażowanie inwestorów w miastach regionalnych, przede wszystkim w Krakowie, Wrocławiu, ale także w Poznaniu, a ostatnio również w Trójmieście – mówi Anna Duchnowska.

Łączna wartość transakcji biurowych wyniosła w I połowie roku 786 mln euro. 60 proc. z tego przypadło na główne rynki poza Warszawą.

Rynki regionalne stają się płynne i na tyle duże, że pozwalają na spokojne inwestowanie w nieruchomości. Warszawa, ze względu na to, że jest stolicą, zawsze będzie dominować. Tu liczba dostępnych produktów jest największa i to determinuje zainteresowanie – ocenia Duchnowska.

Zasoby powierzchni biurowej w Warszawie wynoszą ok. 4,7 mln mkw. Do końca roku przekroczą 5 mln mkw. W I półroczu na stołeczny rynek trafiło ponad 350 tys. mkw. nowych biur – o jedną czwartą więcej niż rok wcześnie. W budowie pozostaje ok. 545 tys. mkw.

Jeżeli porównamy te zasoby z Paryżem, Monachium czy Hamburgiem, to są to liczby 4 czy 5 razy mniejsze. Ten rynek jest cały czas w fazie wzrostowej. Widzimy teraz sporą nadpodaż na rynku warszawskim, a wciąż mówi się o bardzo dużej liczbie biurowców w budowie czy w planowaniu, które będą oddane w ciągu następnych trzech lat. To jest naturalne dla rynku, który nadal się rozwija – podkreśla Duchnowska.

Na koniec czerwca wskaźnik pustostanów, czyli niewynajętej powierzchni, wynosił 15,4 proc.

Previous Spada liczba udzielanych kredytów
Next Najnowsze aplikacje mobilne jak Prisma czy Pokemon Go niebezpieczne dla użytkowników

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Euro straciło ponad 240 pipsów do dolara i jest poniżej poziomu 1.30

Euro (EUR) spadło wczoraj o ponad 240 pipsów w stosunku do dolara amerykańskiego (USD) osiągając tym samym swoje minimum od lipca 2013 na poziomie 1.2918. Wspólna waluta straciła na wartości

Komentarze rynkowe 0 Comments

Euro pod presją przed konferencją prasową EBC

Euro (EUR) wzrosło do poziomu 1.3429 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD) przed publikacją raportu o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym w USA (NFP), który pokazał 209 tys. zatrudnionych osób, kiedy

Komentarze rynkowe 0 Comments

Będzie skup obligacji, będzie hossa?

Pierwsza część środowej sesja na warszawskim parkiecie stała pod znakiem niewielkich wahań indeksów, ale też zmagań WIG20 i mWIG40 o utrzymanie się nad kreską. Lepiej wychodziło to wskaźnikowi największych spółek.

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź