Raport dzienny Forex
Po tym, jak w ostatni czwartek „gołębi” John Willams z FED zaskoczył rynki stwierdzeniami, że program QE3 powinien być zakończony do końca roku, co motywował sytuacją na rynku pracy, wczoraj podobną niespodziankę mieliśmy ze strony Jamesa Bullarda – tyle, że w drugą stronę. Przemawiając na uniwersytecie we Frankfurcie nieoczekiwanie wezwał Europejski Bank Centralny do rozważenia scenariusza ścieżki QE, która jego zdaniem staje się już standardem polityki banków centralnych. Tym samym zdaniem Bullarda FED nie powinien spieszyć się z ograniczaniem QE3, a podejmować wyważone decyzje w oparciu o napływające dane – to wprawdzie wpisuje się w to, co usłyszeliśmy po ostatnim posiedzeniu FED, ale może dziwić, jeżeli takie słowa padają ze strony „jastrzębia”. Niczym nie zaskoczył natomiast przemawiający później William Dudley, którego zdaniem trudno jest ocenić, czy kolejnym krokiem FED będzie ograniczenie, czy też może zwiększenie skali QE3 – Dudley od dawna należy to „zachowawczego” obozu w FED. Kombinacja Bullard i Dudley (z naciskiem na tego pierwszego) wystarczyła jednak do tego, aby zmienić układ sił na rynku – dolar stracił na wartości – ale raczej tylko na chwilę.
Ci, którzy obserwowali rynek wczoraj po godz. 17:00 mogli czuć się nieco zaskoczeni skalą osłabienia amerykańskiej waluty. Wcześniej, przez większą część dnia dolar pozostawał mocny, prowokując do tez, że dzisiejsze wydarzenia (wystąpienie Bernanke w Kongresie i publikowane wieczorem zapiski z posiedzenia FED w dniach 30.04-01.05) mogą być już zdyskontowane przez rynek, a inwestorzy zaczynają skupiać się na tym, co mniej przewidywalne, czyli szacunkowe dane nt. chińskiego PMI za maj, które poznamy w czwartek w nocy. Pewne ryzyko niosą ze sobą też jutrzejsze, wstępne dane PMI z Eurostrefy. Co ciekawe, te obawy wciąż pozostają aktualne.
W efekcie dzisiaj rano EUR/USD ustanowił szczyt na poziomie 1,29437, a wiec w kluczowej strefie oporu 1,2940-50. Jej złamanie będzie oznaczać możliwość testowania 1,2985 i dalej próby naruszenia 1,30. Jeżeli do tego rzeczywiście dojdzie… Na obecną chwilę większe prawdopodobieństwo tkwi w powrocie w rejon 1,28 w kolejnych dniach.
Dzisiaj Bank Japonii nie zmienił parametrów polityki pieniężnej, a tym samym skali wdrożonych na początku kwietnia działań w ramach programu QE. Podczas konferencji prasowej szef BOJ (Kuroda) nie wykluczył możliwości zwiększenia skali zakupów obligacji, co nieco osłabiło jena. Patrząc na układ USD/JPY widać, że perspektywa złamania rejonu 102 w najbliższych dniach coraz bardziej się oddala, a rośnie prawdopodobieństwo wybicia nowych szczytów powyżej 103,29.
Słabe dane z Australii – majowy indeks zaufania konsumentów Westpac spadł aż o 7 proc. do 97,6 pkt. – sprawiły, że AUD/USD nie wykorzystał zbytnio szansy na odreagowanie, jaką dały wczoraj wieczorem wystąpienia Bullard’a i Dudley’a z FED. Strefa oporu 0,9850-75 nie została nawet tknięta, a dzisiaj rano wróciliśmy w okolice 0,9750. W kontekście publikowanych w czwartek w nocy danych z Chin, szanse na ponowny atak w stronę 0,9850 nie są duże. Silnym oporem będzie już strefa 0,9790-95, a prawdopodobieństwo wybicia nowego minimum poniżej piątkowych 0,9709 jest coraz większe. Silne wsparcie to dopiero strefa 0,9585-0,9650.
Marek Rogalski
Może to Ci się spodoba
Raport dzienny Forex – Inwestowanie
Indeks nastrojów w niemieckim biznesie sporządzany przez instytut IFO spadł w kwietniu do 104,4 pkt. z 106,7 pkt. w marcu. W dół poszły subwskaźniki sytuacji bieżącej (107,2 pkt.), oraz oczekiwań
Miedź pozwoli bykom odetchnąć
Akcje KGHM, które od kilku dni dołują nasz rynek, powinny dziś zachowywać się lepiej niż ostatnio. Notowania kontraktów terminowych na miedź rosły rano o 2,5 proc. Istotne znacznie dla rynków
Europejskie akcje rosną
Euro (EUR) spadło z poziomu 1.2577 aż do poziomu 1.2442 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Wspólna waluta straciła na wartości po tym, jak Mario Draghi ogłosił wczoraj, że obligacje
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!