Szukanie pretekstu do korekty
We wtorek kalendarium w USA nadal było prawie puste. Złe nastroje przed sesją robiły przede wszystkim giełdy europejskie. Mówiono, że częściowo była to reakcja na rozpoczynające się wysłuchanie przed Trybunałem Konstytucyjnym Niemiec w sprawie podjętej przez ECB we wrześniu zeszłego roku decyzji o uruchomieniu programu OMT (Outright Monetary Transactions).
W ramach tego programu ECB może skupować obligacje państw, które są zagrożone, ale które udały się po pomoc do funduszu ESM i zobowiązały się do realizowania programów naprawczych. ECB nigdy jeszcze z tego programu nie skorzystał. Samo przyjęcie przez bank tego rozwiązania gwałtownie obniżało od czwartego kwartału zeszłego roku rentowności obligacji Włoch i Hiszpanii.
Przeciwnicy OMT zarzucają programowi brak zgodności z konstytucją Niemiec. Trybunał Konstytucyjny po dwudniowym wysłuchaniu ma wydać swoje orzeczenie na ten temat. Zachowanie rynku walutowego nie sygnalizowało jednak niepokoju. Kurs EUR/USD po prostu się stabilizował. Po pobudce w USA dolar zaczął się umacniać (bez istotnych powodów), ale dzień kończył się umocnieniem euro w stosunku do dolara.
Rynek akcji zdecydowanie nie wiedział, co robić. Indeksy rozpoczęły dzień od jednoprocentowych spadków, ale natychmiast popyt zaczął skale spadku redukować. Po dwóch godzinach spadki były już znikome. Rynek wszedł w godzinny marazm poczym podaż znowu docisnęła i na dwie godziny przed końcem sesji indeksy traciły prawie jeden procent. Wtedy znowu kontratakował popyt.
Tym razem jednak byki były za słabe. Już w poniedziałek i piątek bardzo mały wolumen sygnalizował, że do kupowania akcji mało kto się pali. Tym razem skorzystano z pretekstów opisanych powyżej i indeksy straciły po około jeden procent. To było nic innego jak tylko kontynuacja majowo – czerwcowej korekty. Czekamy na posiedzenie FOMC.
GPW zareagowała we wtorek spadkiem na spadki indeksów na innych giełdach europejskich. Był to na początku spadek niewielki i nie widać było w nim wpływu wypowiedzi premiera na temat OFE i dobrowolności. Nie było też widać wpływu kolejnych zamieszek w Turcji.
Przed południem, kiedy indeksy na innych giełdach traciły już ponad półtora procent, WIG20 mocniej ruszył na południe. Zatrzymał się po jednocentowym spadku i nie reagował już na dalsze zwiększenie skali spadków na giełdach europejskich. Odrabianie strat przez Wall Street pomogło w podobnym procesie na GPW. Fixing jednak pogorszył sytuację i WIG20 stracił 0,77 proc. (sygnał kupna nadal obowiązuje). Lepiej radziły sobie mniejsze spółki. MWIG40 i SWIG80 zakończyły dzień zwyżką. Te indeksy są już bardzo wykupione i czekają na korektę.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Xelion
Może to Ci się spodoba
Poranny komentarz giełdowy – rekordowe wzrosty w Japonii
Dzisiejszy dzień przyniósł pokaźny wzrost najważniejszego japońskiego indeksu Nikkei 225, co w dalszym ciągu jest wynikiem decyzji Banku Japonii o zwiększeniu skali luzowania ilościowego oraz GPIF zmianie alokacji kapitału. Wczorajsza
Złoty zależny od danych z zagranicy – komentarz PLN
Podczas czwartkowej sesji na rynku polskiego złotego po raz kolejny widoczne było uzależnienie polskiej waluty od wydarzeń z zagranicy. Kalendarz danych makro dla Polski był praktycznie pusty, więc inwestorzy skupili
97 proc. przedsiębiorstw analizuje dane dotyczące swoich klientów
Rozwiązania z zakresu big data, zwłaszcza oferowane w chmurze, oraz możliwości analityczne związane z przetwarzaniem danych pozwalają obniżyć koszty efektywnego funkcjonowania organizacji m.in. w obszarze sprzedaży detalicznej czy usług finansowych. Eksperci podkreślają, że te innowacyjne
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!