Warszawska ofensywa

Warszawska ofensywa

W USA czwartkowe zakończenie sesji dawało szansę na piątkowe odbicie. Jednak bardzo słabe zachowanie rynków europejskich stawiało pewien znak zapytania. Kierunek mogły rynkowi pokazać amerykański dane makro.

Były na pozór bardzo dobre. Raport o kwietniowych zamówieniach na dobra trwałego użytku pokazał, że wzrosły one o 3,3 proc. (oczekiwano wzrostu o 1,5 proc.). Dane bez środków transportu wzrosły o 1,3 proc. (oczekiwano wzrostu o 0,5 proc.). Trzeba jednak pamiętać o tym, że w marcu zamówienie ogółem gwałtownie spadły, więc nikogo zdziwić nie mogło kwietniowe odbicie (wyraźnie mniejsze niż marcowe spadki).

Na rynku akcji gracze pamiętali o tym, że w poniedziałek w USA jest Dzień Pamięci i giełdy nie pracują. To musiało w piątek doprowadzić do obniżenia aktywności graczy. Jednak schemat, który od dawna obowiązuje podczas korekt w USA został zachowany.

Indeksy rozpoczęły dzień od spadku (chyba tylko z sympatii dla Europejczyków), ale po godzinie zaczęły rosnąć i na dwie godziny przed końcem sesji dotykały poziomu neutralnego. W końcówce dał się odczuć zbliżający się długi weekend, bo podaż nieco przycisnęła. Nic sensownego oprócz nieznacznego osunięcie się indeksów z tego nie wynikło. Klasyczna sesja na przeczekanie.

GPW zachowywała się w piątek znakomicie. To, że sesja rozpoczęła się od wzrostu WIG20 dziwić specjalnie nie mogło, ale potem, kiedy indeksy w Niemczech już spadały, nasz rynek nie zareagował w najmniejszy nawet spokój, a to potwierdzało, że korekta na globalnych rynkach nie musi przełożyć się na zachowanie GPW.

Mało tego, po czterogodzinnym postoju, podczas pobudki w USA, WIG20 nagle wybił się ze stabilizacji rosnąc o dobrze ponad jeden procent, mimo że na innych giełdach nic się nie zmieniło. To akcje kontraktowe tak podziałały na rynek akcji. Potem, po pobudce w USA, indeksy europejskie też skierowały się na północ, co jeszcze wyżej podnosiło WIG20.

Po tym wystrzale WIG20 zaczął się powoli osuwać, ale daleko się nie osunął. Po rozpoczęciu sesji w USA kontynuował swój ruch w przeciwfazie lekceważąc spadki amerykańskich indeksów. Dopiero fixing nieco zmniejszył skalę zwyżki (do jednego procenta). Warto zauważyć, że bardzo silny był też węgierski BUX. Najwyraźniej kapitał zagraniczny uderza w Europę Centralną.

Piotr Kuczyński
Główny Analityk

Previous Puls rynku: USD/PLN
Next Analiza poranna Forex: EUR/USD

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz walutowy – Wskazówka przed payrolls

Środowa poranek na rynku walutowym przynosi wyraźne osłabienie dolara australijskiego i nowozelandzkiego, które tracą ze względu na niekorzystne informacje napływające z tamtejszych gospodarek. W ciągu dnia inwestorzy poznają wiele ważnych

Komentarze rynkowe 0 Comments

Dywidendowa hojność czy rozrzutność?

Choć w ubiegłym roku wyraźnie widoczne było spowolnienie gospodarcze, a na horyzoncie pojawiły się kłopoty, spółki giełdowe zamierzają wyjątkowo chętnie i szczodrze dzielić się zyskami z akcjonariuszami. Posiadacze akcji wielu

Komentarze rynkowe 0 Comments

Dolar kanadyjski przed ważnymi danymi

USDCAD, zgodnie z naszymi oczekiwaniami wyrażonymi w poprzednim komentarzu na temat tej pary, był jednym z większych „beneficjentów” ogłoszenia przez FOMC ograniczania wartości QE. Para umacniała się wyraźnie już przed

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź